W dawnych czasach na jednego nauczyciela przypadał jeden uczeń lub maksymalnie kilku, ponieważ w taki sposób było możliwe przekazanie rzetelnej wiedzy i umiejętności. Podobnie sytuacja miała miejsce w Akademii Krakowskiej pod rządem Stanisława ze Skarbimierza i Pawła Włodkowica. W czasach PRL’u na jednego nauczyciela akademickiego przypadało 30 studentów. Przy takiej liczbie uczniów jest jeszcze szansa, że zostaną oni zapamiętani przez wykładających.
Zmiany w szkolnictwie wyższym
Wraz z zakończeniem ery komunizmu w Polsce nastąpił wzrost edukacyjny. Pod koniec XX wieku pojawiło się więcej uczelni oraz na studia rekrutowało coraz więcej liczby osób, było to spowodowane wyżem demograficznym i napływem na studia osób urodzonych na początku lat 80. Niestety wzrost uczelni i studentów nie przyczynił się do wzrostu kadry nauczycielskiej. Stąd wielu wykładowców pracowało na kilku uczelniach jednocześnie.
Jak podają informacje z tego okresu najbardziej renomowany profesor ekonomii miał wakaty na 17 uczelniach wyższych. Na jednego profesora przypadało około 3 tysiące osób. Wówczas nie ma możliwości do wytworzenia relacji wykładowca-student. Na wykładach pojawiają się zupełnie anonimowe dla wykładowcy osoby, które później podchodzą do egzaminu.
Najwięcej pracowników na UJ i AGH
Obecnie proporcje te uległy zaniżeniu. Wynika to z przepisów, mówiących, że dany profesor nie może być zatrudniony na innej uczelni bez zgody rektora oraz z wchodzenia w dorosłość pierwszych niżów demograficznych urodzonych w latach 90.
W Krakowie na 20 uczelniach studiuje ponad 140 tysięcy studentów. Najwięcej studentów mieści się na Uniwersytecie Jagiellońskim, Akademii Górniczo-Hutniczej oraz Uniwersytecie Ekonomicznym. Stąd też najwięcej pracowników akademickich pracuje właśnie na UJ i AGH.
System stacjonarny wpływa na jakość kontaktu z wykładowcą?
Znane uniwersytetu słyną głównie z kształcenia w systemie stacjonarnym, które zapewniają częstszy i jakościowo lepszy kontakt z profesorem. Trzeba jednak pamiętać, że statystyki nie mają wpływu na jakość nauczania przez danego profesora, gdyż jest ono mocno zróżnicowana na różnych uczelniach i trybach, czy to stacjonarnych czy niestacjonarnych.